Metoda One-Shot
Każdy z naszych ginów jest wyprodukowany za pomocą metody „one-shot”. Ten wywodzący się z Wielkiej Brytanii tradycyjny sposób produkcji ginu gwarantuje naturalną głębię smaku, oraz pomaga zachować świeży aromat każdego ze składników.
One-shot” nakazuje włożenie całego nastawu wraz
z wszystkimi owocami i przyprawami (tzw. skladnikami botanicznymi) do jednego naczynia oraz jednorazowego przedestylowania produktu. W przeciwieństwie do wytwarzania ginu za pomocą koncentratów, metoda „one-shot” jest bardziej czasochłonna, i wymaga znacznie większej dbałości o każdy, nawet najmniejszy szczegół.
Miedziany Alembik
Do destylacji naszych ginów i wódek używamy miedzianego alembika, narzędzia, które służyło do wytwarzania najwyższej jakości alkoholi przez ponad 200 lat.
Dlaczego miedź? Ten unikalny pierwiastek chemiczny katalizuje rozpad lotnych substancji (w tym zawierających siarkę), które powstają w trakcie fermentacji w nastawach
i zacierach. Gdyby przeniknęły do destylatu, mogłyby nie tylko zepsuć jego smak, ale także skutkować zagrożeniami zdrowotnymi związanymi z konsumpcją m.in. siarkowodoru.
Słoneczne składniki
Metoda „one-shot” wymaga od nas pieczołowitej selekcji składników i dokładnej analizy ich smaku, zapachu, oraz jakości. Podstawą każdego ginu jest jałowiec. Nie każdy wie, że region, w którym rośnie, ma znaczny wpływ na smak
i aromat tej rośliny. Zależało nam na delikatnie słodkim, cytrusowym smaku, i dlatego też sprowadzamy nasz jałowiec ze słonecznego południa Europy.
Staranna selekcja tyczy się każdej przyprawy, użytej w produkcji. Pomarańcze trafiają do nas z Ghany, a aframon rajski z Madagaskaru. Wybór każdego składnika naszych ginów to rezultat długiego procesu eksperymentacji, podczas którego spróbowaliśmy setek przypraw i owoców by wybrać najdoskonalszą kombinację.
Głębia smaku
Gin to niesamowicie złożony napój. Pojawianie się różnorodnych smaków podczas destylacji jest nieprzewidywalne – brak nieustannego nadzoru może skutkować w partii nie nadającej się do spożycia! Cytrusowe aromaty zazwyczaj pojawiają się pierwsze. Potem stopniowo do destylatu przenika smak rozmarynu, a jałowiec najczęściej ujawnia się na samym końcu.
Najbardziej kluczowy jest moment odcięcia (zakończenia destylacji). Rezultatem zbyt szybkiego odcięcia może być niekompletny produkt. Z drugiej strony, wystarczy chwila nieuwagi aby cały destylat stał się gorzki i nie do przełknięcia z powodu spóźnionego przerwania procesu.
